Crisis I
Szczegóły
- Autor
- Huntka
- Rozmiar
- XL (144x144)
- Poziom trudności
- Bardzo Trudny
- Język
- Polski
- Woda
- Wielki Kontynent
- Fabuła
- Tak
- Warunki wygranej
- jedna strona pokonuje drugą (drużyny)
- Warunki przegranej
- utrata wszystkich bohaterów i zamków
- Graczy ludzkich
- 2
- Graczy komputerowych
- 4
- Wyświetlono szczegóły
- 2496 razy
- Pobrano
- 2315 razy
- Średnia ocena
- 3.0000000000000000
Ogromna mapa, na której przyjdzie nam się zmierzyć z kilkoma wrogami w sojuszu. Komputer ma sporą przewagę i pozostajemy bez sojuszników, gdyż każde państwo nadbrzeżne woli walczyć samodzielnie z przeważającymi siłami wroga. Start rycerza jest ciężki pod względem ekonomicznym, gdyż jedynym dostępnym na początku źródłem surowców jest kopalnia rudy i po resztę trzeba się wyprawić na ziemie wroga. Czarodziejka natomiast znajduje się bardzo blisko wrogów opisanych w prologu - Nekromanty Zumba i Lorda Agrabala. Na mapie jest sporo miast a sytuację utrudnia spora ilość nieprzewidywalnych portali. Aby rozpocząć eksplorację morza, należy najpierw przenieść się za pomocą portalu na wyspy, gdyż tam znajdują się jedyne stocznie.
Komentarze
Zarejestruj się i zaloguj, aby dodać komentarz. To potrwa tylko chwilę.
Ze względu na wspomniane w opisie ograniczenie surowców gra Rycerzem jest frustrująco-trudna na najwyższym poziomie trudności. Mapa jest możliwa do przejścia, ale nie uważam, by była dobrze zaprojektowana. Poziom trudności jest moim zdaniem podbity za bardzo, myślę, że mapa powinna oferować albo możliwość szybszej rozbudowy gildii magów, albo "lepszych" sąsiadów do podbicia, bo na wschodzie mamy kolejnego Rycerza, a na południu wcale nie lepszego Nekromantę, co nie czyni gry przyjemną.
Udało mi się rozwinąć sensownego bohatera Czarnoksiężnika (19 mocy zaklęć), więc pewnie gdybym poświęcił dodatkowe parę godzin, to mapę udałoby mi się skończyć. Ale ze względu na miażdżącą przewagę komputera w armii byłoby to frustrujące, więc szkoda mi czasu i nerwów na rozwalanie wroga błyskawicami i jednoczesne denerwowanie się, że moje jednostki również padają jak muchy, bo nie mam dostępu do Tytanów lub Smoków. Nie takie trudne mapy już w życiu przeszedłem, żeby mi się chciało męczyć z kolejną.