Zmierzch Techniki
Szczegóły
- Autor
- Ururam Tururam
- Rozmiar
- Średnia (75x75)
- Poziom trudności
- Zaawansowany
- Język
- Polski
- Podziemia
- Tak
- Woda
- Brak/nieznacząca
- Fabuła
- Nie
- Warunki wygranej
- Zdobycie artefaktu.
- Warunki przegranej
- Utrata wszystkich miast i armii.
- Graczy ludzkich
- 2
- Graczy komputerowych
- 1
- Wyświetlono szczegóły
- 2520 razy
- Pobrano
- 2070 razy
- Średnia ocena
- 4.5000000000000000
Opis autora mapy:
"Bohaterowie Mocy i Magii znaleźli się w tym scenariuszu w świecie żywcem wyjętym z serii gier "Fallout". Jest kilkadziesiąt lat po wojnie nuklearnej, rozproszeni ludzie tworzą prymitywne osady. Zmutowane istoty wędrują po pustkowiach, a z przeciwatomowych schronów wychodzą ci, którzy tam przetrwali zagładę. Polecam tę mapę dla dwu graczy, choć można też rozegrać ją samodzielnie. "
Komentarze
Zarejestruj się i zaloguj, aby dodać komentarz. To potrwa tylko chwilę.
Bardzo ciekawy scenariusz, oparty na niestandardowym zamyśle, który został dobrze zrealizowany. Po drodze przyjdzie też stoczyć kilka potyczek z niezłymi wrogami. Życiem gra się chyba lepiej, ale to mogło być moje wrażenie.
Ciekawy scenariusz, całkiem przyjemny do rozegrania i będący dla mnie reklamą gry Fallout, którą znałem tylko z nazwy. Było czuć fajny klimat. Takie 4+. Grałem dwoma stronnictwami naraz i wygrały ghule w pierwszym tygodniu czwartego miesiąca, gdy stolica jasnoniebieskich z silniejszą armią była w rękach potężnych sił fioletowego. Ghule nie czekając wkroczyły do opustoszałego sektora fioletowych z praktycznie całymi swymi siłami - 2 mocnymi bohaterami, ponad 60 wampirami i 10 smokami - przetrwały finałowe starcia, tracąc koło połowy sił. Na pewno pomógł pierścień neutralizujący odporność na magię. Lubię takie mocne artefakty. Niby miałem względny pokój między moimi graczami, ale przez pewien czas ghule były bez miasta, a w jednej dużej bitwie straciły początkową bohaterkę. Atakujące siły jasnoniebieskie nie ucierpiały dzięki arcymistrzowskiemu wskrzeszaniu. Ludzie zmierzali dopiero w stronę posiadłości fioletowego, gdy ghule już tam były. Po prostu później poszli do namiotu, bo o tym zapomnieli.