Wojna o Pierścień
Szczegóły
- Autor
- Maciek Stępień
- Rozmiar
- XL (144x144)
- Poziom trudności
- Normalny
- Język
- Polski
- Podziemia
- Tak
- Woda
- Wielki Kontynent
- Fabuła
- Nie
- Warunki wygranej
- pokonanie wszystkich wrogów
- Warunki przegranej
- utrata wszystkich bohaterów i zamków
- Graczy ludzkich
- 8
- Graczy komputerowych
- 0
- Wyświetlono szczegóły
- 9170 razy
- Pobrano
- 9063 razy
- Średnia ocena
- 5.3333333333333333
"Władca Pierścieni" inspirował kilka map do Heroes, zaś w tej możemy stanąć po dowolnej stronie konfliktu (na ogół możemy być tylko tymi dobrymi). Z drugiej strony wszyscy są sobie wrodzy. Fabułę stanowią cytaty z "Władcy", jest więc dość uboga. Tradycyjnie już zaczynamy w lokacjach ze Śródziemia, a także możemy walczyć bohaterami z powieści, choć raczej nie jako startowymi. Sam Pierścień został potraktowany po macoszemu: trudno go znaleźć i w zasadzie można przejść mapę nie zdobywając go.
Komentarze
Zarejestruj się i zaloguj, aby dodać komentarz. To potrwa tylko chwilę.
Mapa jest bardzo ciekawa i dobrze zrobiona.
Gra się przyjemnie - jest lepiej przygotowana niż większość map inspirowanych "Władcą".
Cytaty są miłym dodatkiem, chociaż można było pokusić się o dopisanie kilku więcej.
Doskonała mapa, 6/6!!! Poszczególne królestwa dobrze wyważone, poziom trudności na Expercie bardzo satysfakcjonujący, podobieństwo mapy do oryginalnego Śródziemia doskonałe. Poza tym uśmiechałam się przez całą rozgrywkę, która przebiegała bardzo podobne do książki - łącznie z entami pilnującymi bramy do Isengardu oraz najazdem Elesshara - mistrza logistyki i pathfindingu - na Barad-dur w towarzystwie niziołków :-) Gollum był moim szpiegiem i schodziłam nim niemal całą mapę, Elrond osiągnął mistrzostwo w magii wody, first aid, łucznictwie i dowodzeniu, jak na weterana wojennego przystało. Żal było jedynie patrzeć jak szybko Mordor i Saruman skasowali Gondor i Rohan (realistycznie zresztą, biorąc pod uwagę ogrom siły Nieprzyjaciela z książki), biedny Boromir dotułał się szukając ratunku z jednym kamiennym gargulcem aż pod samo Shire, żal go było wyeliminować, następnym razem zagram na pewno w sojuszu :-)