Wojna o Pierścień (Sojusz)
Szczegóły
- Autor
- Maciek Stępień
- Rozmiar
- XL (144x144)
- Poziom trudności
- Normalny
- Język
- Polski
- Podziemia
- Tak
- Woda
- Wielki Kontynent
- Fabuła
- Nie
- Warunki wygranej
- pokonanie wszystkich wrogów
- Warunki przegranej
- utrata wszystkich bohaterów i zamków
- Graczy ludzkich
- 8
- Graczy komputerowych
- 0
- Wyświetlono szczegóły
- 12611 razy
- Pobrano
- 8404 razy
- Średnia ocena
- 4.5000000000000000
"Władca Pierścieni" inspirował kilka map do Heroes, zaś w tej możemy stanąć po dowolnej stronie konfliktu (na ogół możemy być tylko tymi dobrymi). Gracze sił dobra i zła zgrupowani są w dwa sojusze, co przybliża scenariusz do oryginału. Fabułę stanowią cytaty z "Władcy", jest więc dość uboga. Tradycyjnie już zaczynamy w lokacjach ze Śródziemia, a także możemy walczyć bohaterami z powieści, choć raczej nie jako startowymi. Sam Pierścień został potraktowany po macoszemu: trudno go znaleźć i w zasadzie można przejść mapę nie zdobywając go.
Komentarze
Zarejestruj się i zaloguj, aby dodać komentarz. To potrwa tylko chwilę.
Po rozgrywce gracz vs. wszyscy postanowiłam spróbować również gry w sojuszu. Wbrew pozorom nie było łatwo! Grając w opcji single player startowałam w Rivendell, pod ręką kilka wolnych zamków, a przeciwnik objawił się stosunkowo późno, gdy miałam już całkiem niezłą armię. W trybie Sojusz startowałam z Minas Tirith i na poziomie Impossible gra jest nie do przejścia - silny wróg pojawia się natychmiast, jeszcze gdy rozbudowa kuleje, a sojusznicy zamiast pomagać przeszkadzają szybko zajmując okoliczne kopalnie i - co najgorsze - zamki. Kilka razy musiałam restartować, w ostateczności rozgrywkę udało się przejść na poziomie Expert przy błyskawicznych ruchach nacelowanych na zajęcie wszystkich kopalni w Gondorze + szybkie zdobycie Vinyalonde i Edhellondu, inaczej nie idzie zbudować armii, która mogłaby stawić czoło Mordorowi+Haradowi+Sarumanowi. W ostateczności Faramir i Eowina dali radę, obficie wspierani finansowo przez Elronda ;) Gra dostarcza mnóstwo rozrywki na wysokim poziomie, która sprawia podwójną przyjemność w kontekście wydarzeń z książki i możliwości rozwoju alternatywnych scenariuszy z udziałem z znanych bohaterów. Jak dla mnie 6/6!
Sojusz powinien pomagać, a nie utrudniać. Sojusznicy powinni być daleko, aby nie wchodzić sobie w paradę. Praktycznie puste wody nie pomagają w zdobywaniu zasobów jedynie telep ort do podziemi trochę może pomóc. Wszystko to bardzo wydłuża grę. Jednostki komputerowe są słabe co po pewnym czasie walki stają się nudne. Mapa z sojusznikami wydaje się gorsza od solo. Dochodzi do tego nie wykorzystane podziemia i szczątkowa fabuła. Wskazówka dla Ejka takie mapy wymagają odmiennej taktyki – należy poruszać się w dwóch kierunkach z preferencją na sojuszników.