Przez Las 2

No i co by tu napisać aby nie powtarzać słowo w słowo mojej poprzedniej recenzji? Mapa ,,Przez las 2” jest zrobiona dokładnie w tym samym stylu co ta sama bez 2 w nazwie lecz na tyle różna, że można ja uznać za odrębne ,,dzieło”.
Mapa na długie godziny grania. Nawet jeśli ktoś potrafi sprawnie i szybko ogarniać takie ogromne, pełne wszystkiego połacie terenu to i tak będzie potrzebował dużo czasu aby zgromadzić wystarczająco mocną armię zdolną pokonać na przykład garnizon broniący strefy seledynowego gracza o sile 10 tysięcy kościanych smoków, 10 tysięcy jadowitych pomiotów, 2 tysiące diabłów, 1000 wampirów, 1000 mrocznych czempionów pod dowództwem superbohatera: arcymistrza taktyki, dzierżącego między innymi miecz bogów, tarczę z adamantu i chronionego togą strażniczą (całkowita odporność na 3 pierwsze ataki). Nie twierdzę, że tak potężna armia jest nie do pokonania gdyż autor stworzył graczowi ogromne możliwości tworzenia mocnych armii. Zbudowanie takowych wymaga jednak dużo czasu. Nie jest to obiektywnie minusem gdyż znaczna długość rozgrywki to cecha największych map. Jest to akceptowalne a nawet przez hardkorowych graczy pożądane. Ja jednak dałem za wygraną pod koniec i ostatecznie mapy nie ukończyłem. Grało mi się z dużą satysfakcją lecz na dwa ostatnie garnizony nie chciało mi się już zbierać armii. Oprócz wspomnianego garnizonu gracza seledynowego, drugim takim garnizonem jest ten należący do gracza fioletowego czyli bohaterka nieco słabsza od seledynowego kolegi ale wciąż mocna, 4000 katapult, 30 tysięcy kuszników i 4000 aniołów. Strategię na takie armie znam: w bitwie trzeba skupić się na wyeliminowaniu wrogiego bohatera, poddać walkę (opcja kapitulacji), odbudować nadwyrężone siły i zaatakować ponownie. Wrogie armie, nawet potężne, ale już bez dowódcy nie powinny stanowić wielkiego wyzwania. Pewnie jak kilka dni odpocznę od tej mapki to jeszcze spróbuje ją dokończyć. Moje armie mają już wystarczający potencjał na zwycięstwo.
Plusy, minusy i moje ogólne wrażenia są takie same jak w poprzedniej mapie więc nie będę znów ich wymieniał. Wspomnę tylko o kolorowych przeciwnikach. Choć ich armie potrafiły być silne to żadna nie podeszłą pod moje zamki startowe i ogólnie nie czułem z ich strony zagrożenia. Inicjatywa była po mojej stronie. To ja musiałem ich odszukiwać i eliminować. Myślę, że wielka, rozbudowana mapa z duża ilością zmyślnych barier terenowych okazała się nie do ogarnięcia dla ,,komputerów”. Mimo tego nie zalecam autowi uproszczania mapy pod tym względem (mapa straciłaby wtedy dużo ze swego uroku) czy też, broń boże, ustawiania teleportów tak by wrogie armie miały prostą i krótką drogę do atakowania nas.
Poprzedniej mapie wystawiłem ocenę 5. Wydaje się ona adekwatna i tutaj ale patrząc na to jak się autor nad mapą napracował, jaka jest przyjemna i satysfakcjonująca w rozgrywce i jak mało powstaje teraz takich solidnych map, to ocena najwyższa nie powinna być wielce kontrowersyjna.

ulepszony bohater w jasnoniebieskim garnizonie - pierwotnie mial miec spelle ale nie mial zadnego, i byl za slaby dlatego teraz ma ich wiecej + dostal bonusy oraz artefakty na zloto i surowce
4 X:
aktualizacja questa - cena za drewno w kompani handlowej zmniejszyla sie o 10 000 sztuk zlota
dodano straznikow pod tawernami i nowy event za wielokrotne 'wykroczenia' (nie uruchamia sie bedac wlascicielem zamku ladu)