Hammer of God
Szczegóły
- Autor
- Huntka
- Rozmiar
- XL (144x144)
- Poziom trudności
- Trudny
- Język
- Angielski
- Woda
- Wielki Kontynent
- Fabuła
- Tak
- Warunki wygranej
- zdobycie artefaktu
- Warunki przegranej
- strata bohatera
- Graczy ludzkich
- 1
- Graczy komputerowych
- 5
- Wyświetlono szczegóły
- 2288 razy
- Pobrano
- 2120 razy
- Średnia ocena
- 5.0000000000000000
Barbarzyńca Wuj Ivan, aby spłacić swoje długi i wrócić do ojczyzny podejmuje się misji przyniesienia krasnoludzkiego Świętego Młota kapłanom Boga wojny Zulfeina. W tym celu udaje się do Hali Młotów - wielkiej krasnoludzkiej zbrojowni położonej w górach. Niestety bez znajomości hasła nie jest w stanie zdobyć potrzebnej mu broni. Tymczasem inni bohaterowie, przeważnie znający hasło, również wyruszają do Hali Młotów. Musisz ich powstrzymać przez zabraniem oręża tak długo, aż sam poznasz właściwe hasło. Powodzenia.
Sytuacja początkowa na tej rozleglej i szczegółowej mapie nie wygląda za dobrze. Cel mamy tuż pod nosem, ale nie jesteśmy go w stanie osiągnąć. Wrogowie mimo odległości są poważnym zagrożeniem. Złota nie powinno nam brakować mimo konieczności spłacania długów Wuja, gdyż w okolicy jest kilka kopalni złota, a teren jest bardzo bogaty w stosy tego kruszcu. Problem tkwi w surowcach, a właściwie w ich znikomym dostępie i potężnych strażnikach kopalń. Mapa jest obfita w bariery, teleporty i inne struktury urozmaicające rozgrywkę, co wraz ze starannym wykonaniem otoczenia zapewnia wiele godzin rozrywki.
Komentarze
Zarejestruj się i zaloguj, aby dodać komentarz. To potrwa tylko chwilę.
Miła dla oka, satysfakcjonująca mapa, posiadająca prześliczny rysunek minimapy. Prawdopodobnie jedyna, na której można znaleźć więcej kopalni złota niż wszystkich pozostałych kopalni razem wziętych :P Nie jest to jednak kłopot, a wyzwanie, gdyż zamiast nich mapa pokryta jest gęstą siecią labiryntów pełnych potworów i skarbów. W późniejszym etapie gry pomimo iż dysponowałem niewielką ilością kopalń, nie cierpiałem na brak surowców, bowiem kupowałem je w zamian za złoto, w niebotycznych ilościach zgromadzone w moim skarbcu. Święty Młot skrywa się pod dosłownie każdym kamieniem i za każdym drzewem, jednak zdobycie go wcale nie jest takie łatwe, na jakie wygląda ;) .
Nieco burzyły mój dobry nastrój chmary wrogich bohaterów, którzy nieustannie wypadali z jednokierunkowych teleportów (tak, tak, jednokierunkowych ;) ). Z pewnością było to zamierzone posunięcie twórcy mapy, który chciał, by ryzyko zdobycia Młota Bogów przez naszych wrogów było jak najbardziej realne, jednak nie przewidział on, że nieprzyjaciele niemal od razu będą próbowali powrócić przez monolity do swoich dominiów. I nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie fakt, że po stronie z której wyszli, są one strzeżone przez legiony czarnych smoków. Oczywiście wszyscy polegli, lecz mimo to kolejni śmiałkowie próbowali zgładzić poczwary, choć przecież nie prowadziłem za nimi żadnego pościgu, który by ich do tego zmuszał -.- W ten oto sposób komputer stracił znaczącą część swoich armii i mocno się osłabił. Niestety, SI miało także spory kłopot z surowcami i z powodu bardzo małej ilości kopalń w tym scenariuszu nie zdołało rozbudować większości podbitych wiosek.
Mapa byłaby naprawdę fantastyczna, jednak z powodu wyraźnie słabszej gry SI w późniejszej fazie rozgrywki wystawiam jej mocne 5 zamiast 6.
Mój czas gry (poziom trudności: expert): 159 dni.
Nie jestem pewien, czy to bug, czy zamierzony pomysł autora, ale do potwora, strzeżonych przez niego obiektów i skrzyń ze skarbami w 57:135, 60:135, 61:135 nie można się dostać.