The Tale of the Mighty

Daję piąteczkę, chociaż trochę naciągana nota.
1) Niektórzy mają łatwiej, inni trudniej. Fortecą czy confluxem mamy dość spory teren wokół miasta, gdzie możemy się ruszać i zbierać zasoby. A takie nekro musi co chwilę walczyć z mumiami. No wprawdzie Isra to sobie odbije na szkieletach, no ale mimo wszystko ;)
2) Miasta neutralne naszego stronnictwa są strzeżone przez 30 up. 7level z danego stronnictwa. No trochę inaczej walczy się na 30stkę czarnych smoków, feniksów, tytanów, a trochę inaczej na 30stkę kościstych albo hydr.
3) AI nie podbija miast neutralnych strzeżonych przez kryształowe smoki!
4) Fly/DD - powyłączane w miastach, ale za to dostajemy je w puszkach albo piramidkach za naszą strefą. No i kto pierwszy zgarnie ten czar może robić przeciwnikowi sieczkę! Obydwa spelle do wywalenia!
5) Różna siła guard'ów przy zejściu do podziemi i wyjścia ze strefy. Raz się trafi feniks, archanioł, a raz hydra :/
6) Za silni bohaterowie siedzą za strażnikami w centralnej części mapy! Ich uwolnienie to niemal praktycznie pewna wygrana! Pozbyłbym się tych bohaterów, bo i tak nie mają żadnej roli w grze.
7) 7levelowe jednostki zaraz po zejściu do podziemi w centralnej części mapy są za słabe!
8) Jak już tak w temacie centralnej części mapy... umieszczanie magicznych smoków na przeklętej ziemi (!?) No chyba raczej sobie za bardzo nie poczarują! xD
9) Słabe błękitne smoki do pokonania. Mógł by być tego legion, czy coś.
Ogółem grało się fajnie, długa rozgrywka, nawet polecam. Tylko bym ją sobie w edytorze poprawił o brak dostępności dd/fly, pozbył się bohaterów za strażnikami (albo przynajmniej zmniejszył im wojo!), dał jakiś boost dla kompa, no i zwiększył ilość błękitnych.