Opowieść o Demonach
Szczegóły
- Autor
- VBG
- Rozmiar
- Średnia (75x75)
- Poziom trudności
- Zaawansowany
- Język
- Polski
- Podziemia
- Tak
- Woda
- Brak/nieznacząca
- Fabuła
- Tak
- Warunki wygranej
- Pokonanie demonów.
- Warunki przegranej
- Utrata Lony.
- Graczy ludzkich
- 1
- Graczy komputerowych
- 4
- Wyświetlono szczegóły
- 2222 razy
- Pobrano
- 886 razy
- Średnia ocena
- 4.5000000000000000
Po 20 latach spokoju nadszedł czas inwazji demonów na ziemie królestwa. Demonom udało się zająć większą część ziem, jedynie dzięki potężnej magii królewskich magów udało się zatrzymać demony i zyskać na czasie, jeśli ktoś nie znajdzie sposobu na wysłanie demonów tam skąd przybyły całe królestwo zostanie pochłonięte
przez hordę z piekieł.
~ starałem się aby mapa była w miarę trudna, sprawdziłem czy nie posiada żadnych błędów kilka razy jak i sam ją przeszedłem, może wystąpić błąd i brak wyświetlania komunikatu podczas walki z seledynowym, próbowałem to naprawić lecz niestety bezskutecznie, w tym miejscu wyświetlał się komunikat związany z fabułą i wskazujący drogę gdzie należy się udać, jego głównym przesłaniem było aby zejść do podziemi znajdujących nieopodal obozu barbarzyńców. Życzę miłej zabawy przy mojej mapie.
Komentarze
Zarejestruj się i zaloguj, aby dodać komentarz. To potrwa tylko chwilę.
Na razie gram. Pewnie skończę jutro bądź pojutrze i wtedy opisze wrażenia. Teraz piszę w sprawie tego problemu z niewyświetlaniem się komunikatów. Otóż komunikaty zamieszczone są w zakładce ,,zdarzenia" bohatera koloru SELEDYNOWEGO. Jednocześnie jest zaznaczone, że komunikaty wyświetlą się tylko gdy właścicielem jest gracz ZIELONY. Czyli aby to zadziałało ten bohater seledynowy musiałby zmienić kolor na zielony. Aby było poprawnie należy w zakładce ,,ogólne / uruchamiane tylko jeśli właścicielem jest" zaznaczyć ,,seledynowy gracz" oraz ,,komputer". Aby wiadomości wyświetlały się prawidłowo (tylko wtedy gdy bohatera seledynowego mającego te wiadomości napotka gracz zielony sterowany przez człowieka) należy:
1. Wejść w zakładkę skrypt (czyli tam gdzie są te wiadomości umieszczone)
2. Wybrać ,,czynność warunkowa"
3. Wybrać ,,edycja" znajdującego się pod spodem okienka ,,jeśli"
4. Wybrać warunek ,,gracz ma określony kolor" następnie ,,wybierz cel:" ,,przeciwnik" i ,,wybierz kolor:"
,,zielony".
5. Albo inaczej: jak poprzednio wybrać ,,edycja" okienka ,,jeśli" i warunek ,,graczem steruje człowiek" i
poniżej ,,wybierz cel:" ,,przeciwnik".
6. Teraz edytujesz okienko ,,wtedy" znajdujące się poniżej okienka ,,jeśli" i wybierasz ,,wyświetl komunikat" (tu wpisujesz tekst) a poniżej ,,usuń skrypt".
Porządnie wykonana mapa bitewna. Na początku wydaje się, że będzie też mocna fabułą lecz jest tylko kilka dłuższych ramek z tekstem i tyle. Fabularnie nie daje rady gdyż mapa ma standardowy warunek zwycięstwa. Ja wygrałem gdy 3 dni utrzymałem kontrolę nad wszystkimi miastami. Nie uświadczyłem na koniec żadnego epilogu. Ot wygrałem i tyle, jak na każdej, standardowej mapie.
Aby osiągnąć zwycięstwo nie trzeba wykonywać żadnych zadań, fabuła nie kieruje w żaden sposób naszymi poczynaniami (nie licząc wstępu). W treści jest napisana dobrym stylem ale też nie grzeszy oryginalnością. Mamy tu do czynienia z typowym uzasadnieniem dla toczenia wojny z przeciwnikami. Tym razem jako czarodziejka natury Lona musimy przepędzić armie demonów.
Mapa od strony wizualnej jest beż zarzutu. Rozmieszczenie obiektów przygody, ich ilość i rodzaj jest przemyślane. Niczego nie brakuje, nie ma też nadmiaru na bazie którego szybko robilibyśmy wielkie armię dowodzone przez wszechpotężnych bohaterów. Dopiero jak zaczynamy dominować na mapie, możemy przestać się martwić o surowce.
Widać, że autor mapy miał chęci aby stworzyć jakąś opowieść lecz ostatecznie zabrakło mu pomysłu? zapału? i skończyło się standardową bijatyką. Oto przykład: Mamy na mapie obszar za niebieską bramą strażniczą. Znajdujące się za tą bramą demosmoki wydają się w zamyśle autora takim finałowym przeciwnikiem (mogłyby być pod dowództwem jakiegoś bohatera). Aby odnaleźć potrzebny niebieski namiot klucznika, autor każe nam udać się w podziemia, lecz aby przejść szarą bramę blokującą te podziemia musimy wpierw odnaleźć bohaterkę Caroline. Wydawać by się mogło, że tak oto zostało skonstruowane ciekawe, kilku etapowe zadanie którego finałem będzie wymagający pojedynek z oddziałem demosmoków. Rzecz w tym, że aby wygrać nie potrzeba ani przekraczać niebieskiej bramy, ani zapuszczać się w rzeczone podziemia. Także bohaterka Caroline nie jest potrzebna, choć dobrze ją mieć, jest mistrzynią magii ładu oraz śmierci.
Mała uwaga: Dwie główne bohaterki mogłyby mieć oryginalne, nawet krótkie biografie a nie standardowe.
Mapa sprawdza się za to znakomicie jako bitewna. Stajemy na przeciw 4 stronnictwom w 1 drużynie (2x śmierć, 1x chaos, 1x moc). Przeciwnicy zaczynają z miastami oraz rozwiniętymi bohaterami (nawet 30 poziom). Do tego niektórzy z artefaktami i/lub dodatkowymi istotami. Jakby tego było mało, to co jakiś czas wypuszczane są z podziemi mocne armie. Pragnę jednak uspokoić: autorowi mapy udało się nie przesadzić i przeciwnicy są do pokonania, tyle, że nie bez trudu.
My za to na wstępie mamy bohaterkę 3 poziomu. Główna bohaterka Lona nie ma nadzwyczajnych umiejętności, nie będzie też wzmacnia żadnymi zdarzeniami. Po kilku turach zdobywamy miasto natury, w którym nie wybudujemy karczmy oraz portalu istot i stworów 4 poziomu.
Na początku trzeba standardowo ogarnąć teren wokół miasta, potem należałoby podbić jedno z miast znajdujących się na północy mające karczmy (w azylu na zachodzie jej nie ma). Bez dodatkowego bohatera taktyka, będą marne szanse na pokonywanie licznych i mocnych armii wroga. Myślę, że także bez wysokiej umiejętności znajdowania drogi może być ciężko by opanować całą mapę więc warto dołączyć do armii także zwiadowcę.
Gracze komputerowi są bardzo aktywni. Ledwo co się podbijałem jakieś miasto albo oflagowałem jakiś obiekt, w kilka tur któryś gracz komputerowy je odbijał. Nic dziwnego zresztą. Mapa rozmiar ma średni, strukturę raczej otwartą, a wrogich stronnictw jest aż 4.
Przeciwnicy dali mi czas na rozwój trochę ponad 2 miesiące zanim zaczęli atakować moje początkowe miasto ze wszystkich stron (dobrze, że nie wszyscy na raz). 2 miesiące spokoju wynikały zapewne z tego, że autor rozsądnie pozostawił miastu zwyczajny priorytet si.
Kluczowy priorytet si ma bohaterka Lona oraz armia w której się znajduje, lecz nie zauważyłem aby przeciwnicy jakoś wyjątkowo chętnie za nią ganiali.
Wzmocnieni, wrodzy bohaterowie potrafią długo utrzymywać się w bitwach, nawet rzucać sensowne zaklęcia. Wiadomo, nie wzmocnione na wstępie SI nie stanowi żadnego wyzwania. Dobrze, ze autor o tym pamiętał.
Podsumowując: ,,Opowieść o Demonach" to wymagająca mapa bitewna. Pokonanie zjednoczonych, wzmacnianych wrogich stronnictw daje dużą satysfakcję. Jest dużo map (chyba nawet większość) gdzie możliwość przegrania jest tylko teoretyczna. Tutaj trzeba nieźle się postarać aby nie przegrać a droga do zostania niepokonanym, który niszczy wszystko na swojej drodze bez większych strat własnych jest trudna.
O fabule nie ma co opowiadać, jest tylko lekkim ubarwieniem dla klasycznej rozgrywki pt. jeden na wszystkich, wszyscy na jednego.
Zalety:
- Aktywni gracze SI w porównaniu ze standardowymi mapami.
- Dość wysoki poziom trudności, choć nie do przesady. W pewnym momencie byłem zmuszony do obrony w zamku przed Sandro i była to jedna z najciekawszych walk jakie miałem w tej grze.
- Można pograć demonologiem.
- Dobry wygląd.
Wady:
- Nie da się grać na czempionie (po prostu nie ma opcji na zdobycie początkowego zamku, bo neutrale są najzwyczajniej za mocne i brak jednocześnie sposobu aby się wzmocnić). Na ekspercie udało mi się to po zdobyciu siedliska elfów. Dzięki zwiększonej armii strażnicy zamku nie wlecieli na mnie w pierwszej turze i zostali porobieni trucizną.
- Opisy w zdarzeniach brzmią dziecinnie i trącą tandetą. Przynajmniej tak je odbieram.
- Literówki tu i tam (Snardo zamiast Sandro kłuje w oczy).
- Brak epilogu, na początku jesteśmy raczeni historią a na koniec po prostu wygrywamy bez jakiegoś podsumowania i wygląda to dziwnie.
- Dwóch wrogich hirków stoi w miejscu i nic nie robi, wydaje się, że to niedopatrzenie. Jeśli zaś jest to celowe, to duży błąd.
Z reguły zablokowane są siedliska czwartego poziomu. Dzięki temu jest trudniej, ale jednak dynamika gry przez to spada. Często będziemy walczyć z mrocznymi czempionami, co bardzo utrudnia sprawę, ale też irytuje. Po prostu stoczenie co najmniej kilkunastu walk gdzie czempioni paraliżują twoje główne jednostki i wytrącają z rytmu jest denerwujące. Mapę polecam jeśli ktoś lubi powalczyć, choć można ją było zrobić lepiej.